Nie, nie! W Lubskim Klubie „Senior +” żaden potencjał się nie zmarnuje. Wręcz przeciwnie – każdy potencjalny sześćdziesięciolatek+  jest tam mile widziany i serdecznie witany. I tak jak drzewiej bywało – liczymy na jego obecność, wiedzę, kreatywność i humor, bo smutny senior gorszy od Tatarzyna (czy jakoś tak), jak mawiał pan Zagłoba, senior nad seniorami! W każdym razie nikt o panu Zagłobie nie powiedziałby „starzec”, bo osiemdziesięciolatek krzepę i krotochwile miał cudniejsze niż niejeden młokos. I naszym lubskim seniorom ich nie brakuje, a swoimi możliwościami mogą podzielić się na wiele sposobów. Do dyspozycji klubowiczów jest bowiem zaplecze kuchenne, gdzie można wypróbować najtajniejsze, najsmaczniejsze i sprawdzone przepisy kulinarne. Tęgie głowy mogą popisać się iście panazagłobowymi fortelami w sekcji szachowej, a i w innych dziedzinach na pewno znajdą okazję do rozrywek i rozwijania hobby, bo do Klubu zapraszamy ciekawych ludzi (m.in.: strażaków, policjantów, pielęgniarkę, dietetyczkę, kosmetyczkę), a w pokoju rehabilitacyjnym nasi seniorzy z pewnością poprawią sobie nie tylko humor, ale i siły fizyczne. W klubie dyskusyjnym miłośnicy kina porozmawiają na temat obejrzanych w kinie LDK najnowsze obrazy filmowe. Planowane są wycieczki poza miasto i spotkania w bibliotece miejskiej. Chcemy także, aby nasi klubowicze spotykali się z młodymi ludźmi, rozmawiali i wspólnie spędzali wolne chwile. To ważne tak dla jednych jak i dla drugich; buduje więź i szacunek, łączy pokolenia.

 

Tak, tak – w Lubsku dbamy o starsze pokolenie i mamy nadzieję, że ich wiedza i doświadczenie staną się cenną skarbnicą dla młodego. Bo procesem naturalnym powinno być, że młodzi uczą się od swoich rodziców i dziadków, więc stworzyliśmy sprzyjający tej formie „dokształcania” klimat.